Kilka słów prawdy o tym blogu...

Umieszczam tu różne, różniste twory swojego zestresowanego, sfrustrowanego umysłu. Jak się komuś spodoba - miłej zabawy, jak nie - żegnam oschle i ozięble ;)
Uprasza się o zachowanie minimum przyzwoitości w komentarzach.
Ok, to chyba tyle. Pozdrawiam i życzę miłej lektury.

01 lutego 2009

Glonozaur Ambroży i świat magii cz. 1



Odsłona 4

Każdy z nas kiedyś coś stracił. Nawet jak strata jest niewielka i w zasadzie można nad nią przejść do porządku dziennego, to tkwi w nas to irytujące uczucie, że jesteśmy na minusie.
Było a teraz nie ma. Oczywiście czasem można dostrzec w tym jakiś pozytywny aspekt, ale w przypadku utraty telefonu, portfela, zegarka i pary nowych butów jest to dość trudne. Toteż Ambroży nawet nie próbował, gdy wrócił ze spaceru po cieszącej się najgorszą sławą dzielnicy w mieście.
Czasami bywa też tak, że przy okazji straty coś zyskujemy. Ambroży zyskał wstrząs mózgu, złamanie nadgarstka i pękniecie dwóch żeber. No i oczywiście bezcenną wiedzę, co konkretnie oznacza zwrot: „znaleźć się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie”
Trudno nam było ocenić czy bilans wyszedł na zero.
Po tych przeżyciach Ambroży zmienił się, rzecz jasna na gorsze. Nie chciał myć naczyń. Podjęliśmy wszelkie kroki by zrozumiał, jak niewłaściwie postępuje, ale podtapianie go w zlewie nie przyniosło pożądanych efektów.
Zdecydowaliśmy więc, że musimy zwrócić się do kogoś o pomoc. Napisaliśmy w tym celu list do Ministerstwa Magii by przysłali nam kogoś, kto przekona Ambrożego, że powinien dostosować się do panujących w naszym domu reguł.
Ministerstwo przysłało nam Harrego Pottera.
Jak tylko stanął w progu stwierdziliśmy, że jest za fajny by rozmawiać z Ambrożym, więc zamknęliśmy glonozaura w toalecie, uprzednio go związując i kneblując.
Reszta dnia upłynęła nam wspaniale. Harry opowiadał nam o świecie magii, spiliśmy się jak świnie, potem Harry wyczarował kolejne trzy skrzynki piwa, striptizerki i zrobił pokaz sztucznych ogni. Harry to świetny gość! Pozwolił sobie nawet wytatuować ogromnego węża na plecach - super to wyglądało. Harry co prawda coś tam później bełkotał, że ma jakiś problem z wężami ale uspokoiliśmy go, że alergię to ma dziś co trzeci człowiek.

C.d.n


1 komentarz: