Kilka słów prawdy o tym blogu...

Umieszczam tu różne, różniste twory swojego zestresowanego, sfrustrowanego umysłu. Jak się komuś spodoba - miłej zabawy, jak nie - żegnam oschle i ozięble ;)
Uprasza się o zachowanie minimum przyzwoitości w komentarzach.
Ok, to chyba tyle. Pozdrawiam i życzę miłej lektury.

18 stycznia 2009

Kobiety, mężczyźni, zakupy...


Szczerze mówiąc, nie wiem sama.
Czy sukienka jest za mała?
A ten kolor mi pasuje?
Może włosy przefarbuje?
Co ty myślisz misiu mój?
To jest odpowiedni krój?
Czemu nic nie odpowiadasz?
Z kolegami tyle gadasz...
Jak mi masz doradzić coś,
to od razu tracisz głos.
Czy te paski wyszczuplają?
Ładnie talię podkreślają?
Powiedz że coś do cholery,
przymierzyłam ich ze cztery.
Nie podoba ci się żadna,
czy we wszystkim jestem ładna?
A spójrz na to! Nie! Na buty!
Czy powinnam takie kupić?
Obcas ci się nie podoba?
Ty się nie znasz, taka moda.
Te za drogie? Misiu, proszę…
Wiesz, że takie właśnie noszę.
Dość mam tego, ja wychodzę.
Już Cię pewnie nie obchodzę.

Zapamiętaj to mężczyzno!

Wniosek z wiersza jest ponury.
Czekać będą cię tortury,
jeśli będziesz taki głupi,
by pójść z babą na zakupy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz